Arsene Lupin rzuca wyzwanie młodym włamywaczom. Ten, który zdoła ukraść cenną biżuterię, zostanie nowym Arsene Lupinem. Czy podejmiesz się tego zadania?
Zanim rozpocznie się cała zabawa, należy zapoznać się z zasadami gry. Książka, ta różni się trochę od książek-gier, które miałam przyjemność rozwiązywać. Przy rozwiązywaniu tych zadań nie potrzeba jakieś wielkiej światowej wiedzy, telefonu, czy różnych aplikacji, za to często będzie trzeba wykazać się spostrzegawczością (warto zapamiętywać, co znajdowało się na poprzednich stronach) i podstawową wiedzą z matematyki, a do niektórych zagadek potrzebne będą elementy znajdujące się w książce. Jedyne co będzie potrzebne, a nie ma tego w książce, to coś do pisania. O resztę nie trzeba się martwić.
Bardzo podobało mi się to, że wszystkie zadania i rozwiązania były jakoś ze sobą powiązane, tworzyły całą historię, a nie były całkowicie od siebie niezależne. Dzięki temu można było faktycznie wczuć się w rolę włamywacza.
Ciekawym pomysłem, było, to, że rozwiązaniem każdego zadania była liczba, która była jednocześnie stroną, na którą należało się udać, żeby poznać kolejną zagadkę, ponieważ zadania nie były umieszczone w tradycyjny sposób, strona po stronie. Dlatego nie warto przeglądać od razu książki, żeby nie psuć sobie zabawy. Dla ułatwienia na górze po lewej stronie znajduje się cyfra ze strzałką, jeśli była to cyfra z numerem strony, z której się przyszło, oznaczał to, że dobrze się zagadkę rozwiązało.
Do rozwiązania można było dojść na dwa sposoby. Jeśli, któraś zagadka była za trudna, można było skorzystać ze wskazówek lub już z gotowego rozwiązania, które znajdowały się na końcu strony z oznaczeniem Top Secret, a żeby przypadkowo nie zajrzeć na te strony, zostały one specjalnie sklejone, żeby tylko w razie faktycznej potrzeby, można było z nich skorzystać. Przyznam szczerze, że czasami musiałam zajrzeć na jedną, jak i na drugą stronę, ponieważ sama podpowiedź nic mi nie mówiła.
Sama książka została wydana bardzo porządnie. Każdy szczegół został dokładnie przemyślany, a ilustracje wprowadzają w klimat tamtych czasów.
Podsumowując, książkę oceniam bardzo dobrze. Nie znajduję w niej żadnych minusów. Zagadki były bardzo ciekawe i na różnym poziomie, przy ich rozwiązywaniu spędziłam miło czas.
Honorata Jamroży