Po niektórych książkach po prostu staje gula w gardle i nie sposób znaleźć odpowiednich słów, aby opisać emocje towarzyszące przy lekturze. Takim tytułem z całą pewnością jest Nadchodzi chłopiec wstrząsająca i skłaniająca do refleksji historia masakry w Kwangju, o której dowiedziałam się dzięki tej publikacji. I choć od jej przeczytania minęło wiele czasu, tak wciąż czuję drżenie na myśl o okrucieństwie, które zostało tutaj opisane.
Han Kang przelewa na papier historię ofiar i uczestników politycznych demonstracji i zamieszek, które miały miejsce w Korei Południowej, w miasteczku Kwangju, w 1980 roku. Oczywiście, nie wszystkich, bo te treści, prawdopodobnie, nie zmieściłyby się nawet na kilku tysiącach stron, niemniej wybrała kilka osób różnorodnych, które ukazują różne aspekty protestów przeciw niesprawiedliwej władzy, a także późniejszych wydarzeń, wcale nie mniej wstrząsających, straszliwych torturach oraz traumach osób, które ich doświadczyły. Muszę przyznać, że niełatwo się ten temat zgłębiało, wszak są to prawdziwe relacje. Wiele razy musiałam odłożyć książkę na bok i zwyczajnie ochłonąć, bo nie dawałam rady. To także zasługa stylu Han Kang, która za sprawą pióra potrafi poruszyć każdą struną w sercu odbiorcy.
Temat jest trudny, jednakże ukazany w sposób interesujący, a emocje w nim zawarte są wyraziste i autentyczne. Han Kang z niesłychaną wrażliwością podchodzi do ukazania dziejów Kwangju, swojej rodzinnej miejscowości, a w zawartych tu historiach, dzięki obrazowej narracji, która wręcz wrzuca nas w rolę danych osób, można faktycznie zrozumieć i poczuć to, co w omawianym czasie czuli bohaterowie. Co więcej, przy tych wydarzeniach autorka pozostaje obiektywna, co było dla mnie ogromnym zaskoczeniem. Książka byłaby idealna, gdyby znalazło się w niej miejsce także dla not historycznych. Zabrakło mi tego aspektu, by móc w pełni poznać ukazane tu dzieje.
Nadchodzi chłopiec to wręcz liryczne przedstawienie historii masakry w Kwangju, rzetelne i szokujące zarazem. Ciężko jednoznacznie stwierdzić, co wstrząsa w niej czytelnika najbardziej. Mroczne strony ludzkiej natury, czy brak sprawiedliwości, czy coś jeszcze zgoła innego. Jedno jest pewne, to opowieści równie piękne, jak i brutalne. Polecam z całego serca absolutnie każdemu!
Justyna Sikora