Czy możliwe, by klątwa wypowiedziana w rozpaczy przez wiedźmę Różę w czasie II wojny światowej miała wpływ na losy bohaterów z początków XXI w.? Czy mroczne tajemnice wojny uda się w końcu wyjaśnić, a zwaśnionych bohaterów pogodzić?
Pierwszy tom Kobiet z Uroczyska odpowiedział tylko częściowo na postawione na początku pytania, dodatkowo pozostawiając czytelnika z wieloma niedokończonymi wątkami. Bo choć Jakub i Natalia poznali prawdę o swoim pochodzeniu, to ich początkowa fascynacja zamieniła się we wrogość, zwłaszcza ze strony Natalii.
Drugi tom powieści rozgrywającej się na Roztoczu rozpoczynają wspomnienia z dzieciństwa Emilii. To jej działania zdominują powieść “Czułość i gniew?. Kobieta, która przez lata starała się nie korzystać ze swoich wiedźmich mocy, teraz musi wykorzystać całą swoją wiedzę i umiejętności, by przerwać klątwę, którą w czasie wojny rzuciła jej nieszczęśliwa matka. Nie bez znaczenia będzie też obecność pozostałych członków rodziny oraz opieka Aniołów Snu. To jednak nie wszystko. W kulminacyjnym momencie w misterny plan wmiesza się jeszcze jedna postać i spróbuje zniweczyć plan Emilii.
Tyle o fabule. Oba tomy powieści oprócz wciągającej akcji rozgrywającej się w wielu czasach i miejscach łączy jeszcze jeden niezwykle istotny walor. Powieść w większości rozgrywa się na Pięknym Roztoczu. Pisarka zgrabnie i nienachalnie wplotła w narrację zarówno legendy tego regionu, jak i wiadomości historyczne. Z polotem wprowadziła opisy pejzaży, sprawiając, że od razu chce się sięgnąć po mapę i spojrzeć na opisywane miejsca, a może nawet zaplanować kilkudniową wycieczkę po Roztoczu. Autorka posługuje się całkiem niezłą polszczyzną, potrafi zbudować napięcie i zaciekawić czytelnika wydarzeniami, wprowadza zagadki zakotwiczone w historii i proponuje, by wspólnie spróbować je rozwikłać. Bohaterowie są wiarygodni, jedni od razu wzbudzają zaufanie, inni wydają się podejrzani, a szala sympatii do poszczególnych postaci przechyla się to w jedną, to w drugą stronę.
Moim zdaniem dwutomowy cykl “Kobiety z Uroczyska? jest idealnym pomysłem na kilka miłych jesiennych popołudni.
Anna Kruczkowska