Świątecznych opowiadań nadszedł czas. Choć dopiero rozpoczął się listopad, w moje ręce wpadła już nowa pozycja bestsellerowej autorki Corinne Michaels opowiadająca o Holly i Deanie, których połączyła firmowa impreza bożonarodzeniowa, a później popsuta winda. Autorka już na samym początku książki informuje czytelników o tym, że przedstawiona historia powstała w ramach świątecznego prezentu dla fanów, a ze względu na ekranizację, postanowiła uzupełnić ją o nowe wątki. “Windą do nieba” to krótka historia o tematyce świątecznej, najpierw ukazująca rozmowę w windzie pomiędzy bohaterami, a następnie przenosząca się w czasie o 2 lata, aby przedstawić ich dalsze losy. Historia Holly i Deana jest niezwykle urokliwa, co pozwala poczuć magię najważniejszych zimowych uroczystości i przyjrzeć się relacji bohaterów, którzy są ujmujący.
Holly dwa lata temu straciła całą swoją miłość do świąt bożonarodzeniowych. Wcześniej, zanim jej narzeczony z nią zerwał, ten okres był jej ulubionym. Kolorowe lampki, wielka choinka, urocze bombeczki, a przede wszystkim ukochany u boku. Holly nadal nie doszła do siebie po tym rozstaniu. Jakby tego było mało, w te święta miała odbyć się ich ślub. Dziewczyna marzy o tym, aby to wszystko się już skończyło.
Holly nie czuje się gotowa na nową relację, a przynajmniej tak sobie wmawia, choć jeden ze współpracowników sprawia, że jej serce zaczyna bić szybciej. Niestety, upojna noc po pracowniczej wigilii skończyła się, gdy nastał dzień. Po ucieczce z jego domu Dean zaczął ją ignorować. Dziewczyna myśli, że tak będzie najlepiej. W końcu to była tylko jedna noc i niesamowity seks. Nic więcej. Prawda?
Sytuacja ulega zmianie, gdy Holly i Dean grzęzną razem w windzie. Mała przestrzeń, brak możliwości ucieczki i intensywne emocje zmuszają ich do szczerej rozmowy, w której trakcie okazuje się, że oboje przez swoje obawy, źle zrozumieli sytuację. Atmosfera powoli się zagęszcza. Prawdziwe uczucia wychodzą na jaw. Co z tego wyniknie? Święty Mikołaj czuwa, a Boże Narodzenie to najlepszy czas na magię!
Historia Holly i Deana jest niezwykle urocza. Od samego początku pozwala wczuć się w sytuację głównych bohaterów i wraz z nimi przemierzać kolejne strony opowiadania, poznając ich lęki i obawy, a także mając wgląd w dalsze życie. Ponowne spotkanie ich po dwóch latach od wydarzeń w windzie było niesamowicie magiczne. Starania Deana, aby przywrócić Holly wiarę w święta i jej obawy związane z wizytą jego matki były rozbrajające. Szkoda tylko, że ta historia była tak bardzo krótka. Nie mogłam bardziej poznać bohaterów, choć bardzo bym chciała. “Windą do nieba” to pozycja, którą czyta się momentalnie, nawet nie ze względu na małą liczbę stron, ale dlatego, że perypetie bohaterów są wciągające. Corinne Michaels stworzyła ciekawą historię, którą z wielką chęcią przeczytałabym w formie o wiele bardziej rozszerzonej. Na szczęście na Passionflix dostępna jest ekranizacja opowiadania, więc może pozwoli mi na uspokojenie emocji, których przy czytaniu nie brakuje.
“Windą do nieba” na pewno wywoła zachwyt u wielbicieli pióra Corinne Michaels, ale także tych, którzy mają ochotę na czarujące opowiadanie zawierające w sobie szczyptę czytelniczej magii. Miłośnicy romansów na pewno nie pogniewają się, gdy otrzymają tę co prawda mało objętościową książeczkę, ale niezwykle sympatyczną, pod choinkę. Autorka ma dobry warsztat, co widać od samego początku książki i potrafi zauroczyć czytelnika. Choć czuję pewien niedosyt po zapoznaniu się z historią Holly i Deana, to chętnie sięgnę po inne powieści pani Michaels.
Klaudia Aleksandra Grabowska