Wilki od zawsze były dla mnie stworzeniami niesamowitymi. Pełnymi gracji, tajemnicy i mądrości. Choć od zarania dziejów wzbudzały strach, tak jednak istniały takie kultury, w których wilk stanowił symbol siły i niezależności – i ja właśnie w taki sposób je postrzegam. Jasne, doskonale zdaję sobie sprawę z tego, że to drapieżnik i łowca, ale mimo wszystko nie sposób oprzeć się ich magii. Podobnie chyba ma Barry Lopez, twórca książki “O wilkach i ludziach”, gdyż właśnie w niej postanowił nam nieco przybliżyć “historię” wilków.
Na ogromną uwagę zasługuje fakt, że Lopez sięgnął do tak wielu źródeł, aby napisać tę publikację, że po prostu chylę czoła. To nie tylko opracowania naukowe, ale też baśnie i legendy, podania, zabobony, przypowieści, krótkie wzmianki, mitologie z różnych obszarów kuli ziemskiej… Jakby tego było mało, to udało mu się całą tę wiedzę sensownie podzielić, aby każdy z rozdziałów jego książki skupiał się na konkretnej tematyce. Zaczyna od pewnych oczywistości – od opisu gatunku, od jego charakterystyki, a następnie przechodzi do różnych aspektów wilka jako symbolu czy też po prostu zwierzęcia, które niemal zawsze pojawiało się gdzieś w okolicy ludzkich obszarów.
Niestety, mimo tego, że autor ukazuje ich piękno i magię, przytacza istnienie plemion, które darzyło wilki ogromnym szacunkiem i uważało niemal za symbol siły wojownika, tak niestety opisuje również brutalny sposób traktowania tego gatunku przez ludzi. Co gorsza, wydaje mi się, że taka perspektywa została tutaj bardziej uwydatniona. Polowania na wilki, wykorzystywanie ich skóry, wojna toczona z nimi od wieków. Niestety, niejednokrotnie te piękne zwierzęta były traktowane jako wróg publiczny numer jeden, jako szkodnik, którego należy wyplenić, albo po prostu jako doskonała rozrywka – zabijanie dla sportu. I kto tutaj tak naprawdę jest okrutny?
Niesamowity jest fakt, że autor w trakcie pisania tej publikacji sam zajmował się odchowaniem dwójki małych wilków, dlatego miał szansę z nimi obcować na co dzień. Sam przyznaje, że nie czuje się ekspertem w tej dziedzinie, ale jedno jest pewne – darzy on ten gatunek ogromnym szacunkiem i na pewno nie widzi w nim wroga człowieka. Można by nawet stwierdzić, że wilki są jakoby jego pasją i właśnie z tej pasji narodził się pomysł napisania książki, która pomogłaby wielu osobom ujrzeć te zwierzęta z zupełnie innej perspektywy. Uświadomić ludziom, że traktowanie ich w sposób negatywny, urządzanie polowań i przejaw takiej brutalności względem nich jest bardzo złym postępowaniem.
To odpowiednia pozycja dla wszystkich, którzy kochają wilki, choć z pewnością te rozdziały o ich zabijaniu czy polowaniach nie będą dla was zbyt przyjemne w odbiorze. Jest to też coś w rodzaju manifestu, próba przekazania ludziom pewnej wiedzy i różnych perspektyw, aby lepiej zrozumieć te cudowne zwierzęta. Dobrze napisana, pięknie wydana, nie brakuje w niej cudownych rysunków, grafik, a nawet kilku przypowieści. Przyjemna publikacja.
Magdalena Senderowicz