Jak żyją współcześni single w świecie, w którym znalezienie drugiej połówki jest obowiązkiem dobrej córki? Lekka komedia romantyczna, która pokazuje świat bogatych Azjatów i to, co nimi kieruje. Lektura, która pozwoli spędzić ze sobą przyjemne popołudnie. Na to wszystko liczyłam, zaczynając przygodę z tym tytułem.
Andreę Tang poznajemy w momencie zlotu rodzinnego z okazji Chińskiego Nowego Roku. To trudny moment dla bohaterki, która od pewnego czasu znów jest singielką, co w jej wieku, ponad trzydziestu lat, według rodziny jest zbrodnią. Od tego momentu śledzimy Andreę w pracy i w czasie wolnym. Poznajemy jej przemyślenia, które pisze z perspektywy pierwszoosobowej, jej aspiracje, dążenia i marzenia. Czy ostatecznie Andrea nadal pozostanie singielką, a jeśli nie to jakich wyborów dokona?
Historia bohaterki pisana w pierwszej osobie w większości w postaci pamiętnika sprawia, że łatwo i szybko można się z nią identyfikować. Jednocześnie jednak świat w którym życie Andrea, a także jej wychowanie, różnią się od znanego nam europejskiego i dlatego jej wybory mogą momentami wydawać się dziwne.
Dla mnie dużym plusem był świat, w którym przyszło żyć bohaterce. Kultura azjatycka, dążenie do spełnienia w kwestii zawodowej, a także w związku. Duży szacunek do rodziców, mających niezwykły wpływ na wybory potomstwa. A wszystko to w świecie bogactwa, gdzie w restauracjach wybiera się najdroższe potrawy a szampan i drogie alkohole są na porządku dziennym. Andrea, która nie ma bogatych rodziców (choć dalszą rodzinę już tak), a która sama musi na siebie zarabiać, trochę doświadcza tego świata, choć nie do końca jest jego częścią. Cała ta otoczka, w której przyszło żyć bohaterce, sprawia, że ta książka staje się trochę egzotyczna i niecodzienna.
Życie bohaterki kręci się wokół pracy oraz spotkań z przyjaciółmi, żeby odreagować. Praca w kancelarii prawnej, dążenie do zostania wspólnikiem i milcząca wojna z pracownikiem, który został przesunięty z Londynu, to podstawia codzienności, którą poznajemy. Częste wyjścia do barów, restauracji to kolejny ważny element, który jednocześnie sprawia, że wiele się dzieje w życiu bohaterki. Oczywiście zostaje też kwestia bycia singielką, która tak bardzo oburza rodzinę Andrei. Dziewczyna postanawia znaleźć swoją drugą połówkę, choć początkowo nie do końca wie, jak się do tego zabrać. Trudności i zmagania w tej sprawie mogą spowodować ból głowy, a jednocześnie sprawiają, że cały czas coś się dzieje i nie można się nudzić podczas lektury.
To lekka i przyjemna powieść, która może umilić czas i którą czyta się z przyjemnością. Bohaterka ze swoimi wadami i zaletami wywołuje różne emocje podczas lektury. Nie zawsze można zgodzić się z jej wyborami, a jednocześnie przez całą książkę się jej dopinguje. Powieść ma pewne punkty wspólne z Dziennikiem Bridget Jones, ale w żaden sposób nie niweluje to przyjemności z lektury.
Ostatnia prawdziwa singielka to historia samotnej młodej kobiety żyjącej w Singapurze. Ze względu na wychowanie i świat, w którym żyje, jest krytykowania przez rodzinę za brak partnera. Jej perypetie uczuciowe, zawodowe i towarzyskie składają się na lekką, przyjemną i wciągającą lekturę. Pisana w formie pamiętnika, z pierwszoosobową narracją, dość szybko przybliża do bohaterki. Bardzo dobrze bawiłam się podczas lektury i myślę, że znajdzie ona dużo zwolenników.
Magdalena Barwińska