– Jaka jest najodważniejsza rzecz, jaką kiedykolwiek powiedziałeś? – spytał chłopiec.
– “Pomóż mi” – odpowiedział koń.*
Możemy gonić za wieloma rzeczami, ale tak naprawdę ważnych jest tylko kilka z nich. Mamy jedynie możliwość starać się zrozumieć, które z tych pragnień jest najważniejsze. Istotne jest też, by dostrzec, gdy to, czego szukamy, nie jest tym, czego potrzebujemy. Tak wiele spraw ma tyle różnych wersji.
Zarys fabuły
Mały zagubiony chłopiec poszukuje domu. W czasie wędrówki na swojej drodze spotyka nietypowe zwierzęta. Pierwszy jest kret, który uwielbia ciasta i wszędzie je widzi. Jednak gdy dowiaduje się o zmartwieniu dziecka, postanawia mu pomóc. Trochę później dołącza do nich wycofany, ale wierny lis. Na końcu poznają najłagodniejszego konia. Już razem kroczą ku miejscu, gdzie jest dom chłopca. Czy uda im się tam dotrzeć?
Ostatnio mam ogromne szczęście do dobrych książek i Chłopiec, kret, lis i koń. Historia animowana zdecydowanie do nich należy. Nie miałam w planach tego tytułu, a jednak nie mogłam się mu oprzeć. Gdy tylko trafił w moje ręce, zaczęłam czytać, a później? zrobiłam to kolejny raz. Czym ta publikacja mnie tak zachwyciła?
Słów kilka o szacie graficznej
Nawet nie wiem, od czego zacząć, bo książka jest dopracowana w każdym możliwym detalu. Już twarda oprawa, niestandardowy format i grafika na okładce robią ogromne wrażenie, a gdy zagląda się do środka, jest jeszcze lepiej. Naprawdę, wnętrze jest niesamowite, na każdej rozkładówce przepiękne ilustracje. Wręcz przenoszą nas do bohaterów. Oddają klimat mijanych miejsc, zachwycają głębią kolorów i bajeczną kreską. Nawet tekst ma fantazyjną czcionkę i idealnie pasuje do całości.
Moje wrażenia
Chłopiec, kret, lis i koń. Historia animowana, należą do tytułów, których nie da się przypisać do konkretnej kategorii, czy określić, kto może go czytać. Publikacja uniwersalna i dla każdego. Wszyscy znajdą tu coś dla siebie. Dorośli dostrzegą głębię skrytą w tych kilku zdaniach i ilustracjach. Dzieci zaś przeżyją cudowną przygodę i? też będą podziwiać te piękne animacje oraz wyłapywać, co się w tym skrywa. Treść zachwyca lekkością, szczerością i przypomnieniem, czym powinniśmy kierować się w życiu.
Na zakończenie
Powiedzieć, że jestem zachwycona, to jakby w ogóle nie przekazać, co ta książka ze mną zrobiła. Chłopiec, kret, lis i koń. Historia animowana trafił w najczulsze struny mojej duszy, oczarował swoim klimatem i na zawsze zapadł w pamięci. Bo pomimo swej prostoty jest niesamowitą opowieścią. Mówi o wielu ważnych sprawach każdego z nas – o dobroci, przyjaźni i miłości. Jednak to nie wszystko, bo uczy, że płacz jest czasem potrzebny, a słowa “pomóż mi” to akt największej odwagi. Pokazuje, że niezależnie jacy jesteśmy, mamy sporo do zaoferowania i zasługujemy na to, co najlepsze.
Szukacie tytułu, który otuli niczym puchowa pierzynka, chwyci za serce i pocieszy skołataną duszę? Chłopiec, kret, lis i koń. Historia animowana będzie idealnym wyborem. Cały czas mam ją obok siebie, przeglądam, podczytuję, zwyczajnie się cieszę, że jest w zasięgu mojej ręki. Czy może być lepsza rekomendacja?
Irena Bujak