Gdy tylko usłyszałam o tym, że Matthew Perry napisał swoją autobiografię, wiedziałam, że chcę ją przeczytać. Nieważne było dla mnie czy książka zostanie przetłumaczona na język polski, czy będę musiała czytać ją w oryginale, czy okaże się, że w dłuższych formach aktor sobie nie radzi i książka jest napisana w okropnym stylu. Dla mnie to był must read. Taki “choćby nie wiem co”.
Matthew Perry – aktor znany głównie z roli Chandlera w znamienitym sitcomie “FRIENDS”, ale zobaczyć go również mogliście, chociażby w filmie “Młodzi Gniewni – historia Rona Clarka” lub “Jak ugryźć 10 milionów”, albo też “Nie patrz w górę”… A nie, nie, momencik. Ten ostatni występ się jednak nie udał (ale powód tego niewypału musicie poznać sami dzięki książce).
Książkę rozpoczyna niezwykle ciepły, pełen prawdziwej przyjacielskiej miłości wstęp Lisy Kudrow, aktorki, z którą Matthew spędził na planie 10 sezonów “Przyjació”. I chociaż cała paczka żyje ze sobą w przyjaźni, nawet Lisa pisze otwarcie “To dzięki tej książce dowiedziałam się, czym naprawdę było jego życie z uzależnieniem i przetrwanie go. Matthew trochę mi o tym opowiadał, ale nie tak szczegółowo. Tu bardzo otwarcie i szczerze wpuszcza nas do swojej głowy i serca. […] Był bliski śmierci tyle razy, że jego przetrwanie wydaje się niemal cudem. Cieszę się, że tu jesteś Matty. Jak to dobrze. Kocham cię”.. Skoro nawet jedna z najbliższych mu osób nie zdawała sobie sprawy z tego, jak poważnie wyglądała sytuacja, w jaki sposób mogliby się o tym dowiedzieć jego fani? Cieszę się, że mimo tak ciężkich przeżyć Perry postanowił się podzielić z nami częścią swojej historii. Historii, która wciąż trwa.
Kiedy spoglądam na okładkę, ciężko mi uwierzyć, że ten przystojny mężczyzna, o taki pięknym, przeszywającym człowieka spojrzeniu, z dodającymi uroku kurzymi łapkami wokół oczu i innymi zmarszczkami mimicznymi powstałymi od uśmiechu. Ten człowiek, który uważany jest za jednego z najlepszych komediowych aktorów, przeżył w życiu tyle cierpienia. Aktor w swojej biografii niczym nas nie mami, nie oszukuje. Opowiada swoje życie od samego początku, nie wybielając swoich przewinień. Pokazuje, że droga do uzależnienia jest krótka i prosta, ale przez uzależnienie prowadzi wiele wyboistych dróg, a większość z nich prowadzi na sam dół, skąd niejednokrotnie nie ma powrotu. Jest to naprawdę szczera, pozbawiona barier opowieść o życiu prywatnym, służbowym i duchowym Perry’ego.
Autobiografia momentami wydawała mi się nieco chaotyczna, ponieważ aktor niekiedy skacze pomiędzy wydarzeniami. Rozumiem, że było to celowe, aby spisać wszystko w miarę tematycznie, wolę, jednak gdy jest zachowana chronologia wydarzeń. Z jednej strony mamy tutaj naprawdę mocną, dosyć przygnębiającą lekturę, pełną cierpienia, a z drugiej strony czuć doskonale “chandlerowskie” poczucie humoru, które pozwala niekiedy unieść kącik ust do uśmiechu. Najbardziej jednak czuć płynącą ze słów Matthew, przenikającą czytelnika na wskroś samotność.
Dla mnie, jako fanki serialu, ale też aktora, była to lektura obowiązkowa i bardzo ją wszystkim polecam. Głęboka, szczera i zapadająca w pamięć.
Anita Szynal – Wójtowicz