To jedna z najbardziej wyczekiwanych premier filmowych roku. Nowy film Baza Luhrmanna to ekranizacja słynnej powieści F.Scotta Fitzgeralda, a swoją uwagę przyciąga przepychem, doskonałą obsadą z Leonardo diCaprio w roli głównej oraz soundtrackiem z gwiazdorskim składem. O tym ostatnim trochę więcej słów…
Nad całością czuwał sam Jay-Z, który zresztą uświetnił krążek również swoją premierową piosenką \”100$ Bill\”. Nie jest to jednak czołowa kompozycja – tym razem prym wiodą Lana Del Rey, Florence And The Machine, Will.I.am czy Emeli Sande. Współczesne gwiazdy stworzyły na potrzeby filmu fenomenalne piosenki, które śmiało kandydują nie tylko do miana przeboju, ale także jednych z najlepszych w repertuarze danego artysty. Tak więc \”Young And Beautiful\” to niemal kontynuacja doskonale przyjętego \”Born To Die\” Lany Del Rey, gdzie znowu usłyszymy charakterystyczne dla niej motywy z dosadnym, prostym, acz pięknym tekstem.
Na szczególną uwagę zasługują tu covery znanych kompozycji, tj. \”Crazy In Love\” w wykonaniu Emeli Sande i orkiestry Bryana Ferry\’ego. Muzycy umiejętnie prze aranżowali ją na lata 20. z bogatą sekcją dętą, co powoduje jeszcze lepsze wyobrażenie tamtych czasów. Sama artystka znana z oryginału tej piosenki użyczyła swojego głosu, aby odnowić \”Back To Black\” Amy Winehouse. Dla mnie jest to jednak pomyłka zwłaszcza za sprawą rapera Andre 3000, który zmasakrował utwór, nie pozostawiając z oryginału ani grama czarności, tajemnicy i smaku goryczy.
Soundtrack do \”Wielki Gatsby\” to nie tylko utwory charakterystyczne na okres opisywany w filmie. To także nowoczesne, elektroniczne numery, czego przykładem jest choćby taneczny utwór Fergie \”A Little Party Never Killed Nobody\”, który brzmi jak żywcem wyjęty z repertuaru klubu nocnego. Podobnie rzecz ma się z kompozycją Will.I.ama, który jednak przechował w swoim kawałku \”Bang Bang\” charakterystyczne dla siebie motywy elektroniki i dance\’u.
A przecież na płycie swoje 3 grosze dołożyli także Gotye (znany z przeboju \”Somebody That I Used To Know\”), The XX, Jack White czy Sia. Krążek owocuje w zaskakujące aranżacje, megahity czy inne wersje znanych kawałków. Filmowcy wiedzą jak skutecznie spotęgować reklamę swojej produkcji – wydając doskonały soundtrack. Mam nadzieję, że nie przepadnie w gąszczu innych – ten zasługuje na szczególną uwagę. Większość z tych kompozycji nie znajdziecie nigdzie indziej, to specjalnie napisane na potrzeby filmu utwory. Gorąco polecam!
Marek Generowicz