Bardzo podobają mi się wszystkie projekty Zosi Lange (większość możne znać ją pod nickiem Osiatek na Instagramie), dlatego, gdy tylko zobaczyłam, że stworzyła okładkę do „Bliźniaczych płomieni”, to od razu zainteresowałam się książką. A po przeczytaniu opisu poczułam, że to coś zdecydowanie w moim guście, ale czy na pewno wszystko mi się spodobało? Życie Daikiego…