„Ludzie nie mogliby żyć bez legend”. Przyjemna przygoda czytelnicza, gładko się czyta, umiarkowanie wciąga i niczym szczególnym się nie wyróżnia, jednak ma w sobie coś, co powoduje, że pomimo pewnych zastrzeżeń, kontynuuje się poznawanie. Powieść w klimacie drogi, tyle że nie na powierzchni a pod nią, starymi nieczynnymi korytarzami metra, w ponurej, zgasłej, śmierdzącej i…


