Tak się złożyło, że o najliczniejszej części społeczeństwa pisało się najmniej. Mamy mnóstwo opracowań o przywilejach szlacheckich, o sytuacji duchowieństwa, a ci, którzy na nich wszystkich pracowali, są wspominani tak mimochodem, jakby pisało się o stole, na który odstawia się filiżankę. Wiele sobie obiecywałam po lekturze tej książki, bo chociaż to obecnie mało popularne i…


