No, to koniec wałkonienia, pora brać się do opisywania zaległości. W ubiegłym tygodniu, pogoda była tak kapryśna, jak kobieta, to urywał głowę wiatr, to piękne słońce wprost rozpieszczało. A ja po kilku dniach wolnego, wracałam do pracy i marzyłam o dalekich podróżach. Magdalenę Zawadzką uwielbiam, moja poprzednia Szefowa mi się z Nią kojarzy, piękna kobieta…