Prawie nigdy nie czytam biografii. Prawie, bo od tej reguły jest jeden wyjątek: Audrey Hepburn. Od wielu lat uwielbiam tę aktorkę, często wracam do filmów z jej udziałem, w moim salonie znajdziecie jej podobiznę, przeczytałam już dwie jej biografie, a moja córka poznała historię jej życia w wersji dla dzieci (to teraz znacie już skalę…