Pandemia trwa; jedenaście osób znalazło bezpieczne schronienie pośrodku niczego, w karelskiej tajdze. Nie są to wymarzone warunki, a widmo głodu codziennie nawiedza ich każdego dnia. Mimo tego wciąż trwają, ostrożni na każdym kroku. Po drugiej stronie zamarzniętego teraz jeziora ulokowała się druga, o wiele większa grupa. Wkrótce jednak okazuje się, że i ich dosięgnęła choroba……