„Był to dzień nieskażonego letniego przepychu, słońce chyliło się ku zachodowi, a wspaniałość wieczoru z każdą chwilą stawała się coraz bardziej krystaliczna i urzekająca”. Bardzo lubię zagłębiać się w powieści grozy, dłużej przebywać z bohaterami, wnikliwiej dociekać zatrważających okoliczności, szczegółowo badać motywy i postawy. Jednak równie znakomicie bawię się, poznając krótkie formy literackie, fantastycznie potrafią…


