Pola to mała, rezolutna dziewczynka, którą maluszki pokochały, bo pokazuje i poznaje świat w taki sam sposób, jak najmniejsi czytelnicy. Bohaterka zadomowiła się u nas na stałe, a jej przygody czytamy codziennie przed snem, ale i nie tylko – w ciągu dnia również. Pola mówi. Lubię piec to książeczka, która odkrywa przed dziećmi arkana sztuki kulinarnej, a także rozbudza ciekawość i nawet Ci, którzy nie chcą się bawić w kuchni, przekonają się do tego. Wiem to, z własnego doświadczenia.
Pola kocha piec i razem ze swoją mamą zamierzają upiec babeczki, bo ma przyjść w odwiedziny babcia. Dziewczynka chcę jej sprawić przyjemność. Pola przynosi wszystkie niezbędne składniki, które dokładnie opisuje – mąka, cukier, jajka, proszek do pieczenia. Przy mieszaniu ciasto pryska na wszystkie strony, ale to nic, bo dziewczynka bez problemu wkłada je do foremek, a mama umieszcza je w piekarniku. Gdy przekąska jest już gotowa, babeczki niestety, lądują na podłodze. Jednak Pola zamierza poradzić sobie i z tym. Na babcię czeka ciasto okruszkowe.
Uwielbiam to, jak Pola radzi sobie z kłopotami. Okazuje się, że z totalnej katastrofy potrafi wyjść z uśmiechem na ustach. Z babeczek zrobiła ciasto okruszkowe. Bohaterka pokazuje, że nie ma problemu, którego nie można rozwiązać, a robi to tak, żeby ta nauka dotarła do małych czytelników. Spodobał mi się bardzo opis pieczenia – autorka wymienia wszystkie składniki i opisuje je. Porównuje żółtko do słońca, a cukier jak śnieg. Pola próbuje proszku do pieczenia i stwierdza, że jest niedobry, co może wpłynąć na nasze pociechy, żeby same nie próbowały tego składnika. Świetne są strony z mikserem – mój syn potrafi śmiać się w głos, a i sam zaczyna podchodzić do tego urządzenia bliżej niż na dwa metry. Zawsze obok niej jest mama, która ją wspiera i pomaga, a gdy trzeba – przytula i pociesza. Pola jest na pierwszym panie. To z jej perspektywy obserwujemy wszystkie wydarzenia i oglądamy świat. To dzięki temu dzieci tak kochają książeczki, które opowiadają o tej małej dziewczynce. Pola uczy samodzielności – sama przynosi składniki czy też je miesza, ale to mama wkłada blachę do gorącego piekarnika. Można na tym obrazku wytłumaczyć dziecku, że piekarnik jest gorący i małe dzieci nie mogą się nim bawić ani same nic do niego wkładać. Do gotowania potrzebują osoby dorosłej.
Razem z dzieckiem po lekturze można upiec takie same babeczki jak Pola. Książeczka się nie pobrudzi, a nawet jeśli, to można szybko ją wytrzeć. Ilustracje są ciekawe, Pola przyciąga wzrok, a tekst jest prosty i łatwy do zrozumienia. Książeczka może posłużyć do nauki czytania dla starszych dzieci.
Katarzyna Krasoń