Każdy człowiek ma w swoim życiu cel, do którego stara się dążyć, a którego spełnienie powinno być gwarancją szczęścia. Niektórzy starają się wypełniać swoje dni pracą, bo to ona ich satysfakcjonuje. Inni wiele podróżują lub ćwiczą, odnajdując w tym radość. Jeszcze inni żyją po to, by móc założyć rodzinę i cieszyć się obecnością najbliższych. I z taką myślą przyszła na świat Klara, główna bohaterka powieści Agnieszki Maliwieckiej „Nasłuchując pieśni wieloryba”.
Agnieszka Maliwiecka „Nasłuchując pieśni wieloryba”
Główną bohaterką powieści jest Klara. Kobieta uważa, że najważniejsza w życiu jest miłość i to właśnie jej chciałaby się poświęcić. Uważa, że spełnienie przyniesie jej rodzina. Jej jedynym pragnieniem jest bycie przy mężczyźnie, który jej potrzebuje. Niestety takie zawężone spojrzenie na życie sprawia, że kobieta nie stawia swoich granic, jest nieasertywna i tkwi w relacji, która ją wyniszcza. Jej partnerem jest uzależniony od narkotyków i pornografii pisarz. To toksyk, wykorzystujący dziewczynę do własnych celów i nie zna znaczenia słowa „miłość”.
Wiele się zmienia w chwili, gdy dziewczynie udaje się spełnić jej dziecięce marzenia. Klara wyjeżdża do Indii. Bohaterka nie ma pojęcia, że sam wyjazd jest początkiem bardzo ważnej przygody w jej życiu. Kursując pomiędzy Indiami, Londynem, Rzymem, Paryżem i Warszawą kobieta zaczyna powoli odnajdywać samą siebie. Podróż w świecie fizycznym staje się punktem wyjścia do podróży w głąb siebie, swoich pragnień i celów.
Odnaleźć siebie
Niektórzy ludzie potrafią wiele lat tkwić w uśpieniu. Dopiero jakieś ważne, często nagłe wydarzenia przebudzają ich z letargu i pokazują, że ich dotychczasowe życie było ledwie wegetacją. Tak też było w przypadku Klary, która wyjeżdżając zrozumiała, że przez całe życie spełniała cudze, a nie własne potrzeby. Wyjazd tak daleko od domu staje się dla niej szansą na prawdziwe dojrzenie do dorosłości, samodzielność oraz zrozumienie, że choć życie bywa trudne, to jest warte zachodu. Nie dla innych, ale dla samej siebie.
Agnieszka Maliwiecka „Nasłuchując pieśni wieloryba” – recenzja książki
Książka Agnieszki Maliwieckiej „Nasłuchując pieśni wieloryba”, na pewno jest godna uwagi, chociażby ze względu na to, że pokazuje, jak często kobiety żyją uśpione, w cieniu swoich partnerów, niechętne do tego, by coś zmienić. A jednak samomiłość, samoakceptacja i chęć zrozumienia samej siebie i życia dla samej siebie powinna być priorytetowa. Autorka pokazała również trudne relacje i to, że czasami miłość wyniszcza, a i tak trudno nam odejść. Ogólnie rzecz ujmując, rozumiem zamysł na fabułę książki, jednak niestety odczuwam pewien dysonans, ponieważ nie odnajduję nawiązania między tytułem, czy nazwami poszczególnych rozdziałów, a treścią książki. Poza tym odniosłam trochę wrażenie, że zabrakło tutaj pomysłu na pociągnięcie niektórych wątków. Sięgając po ten tytuł, liczyłam na coś zgoła innego, nie mniej jednak na pewno zmusza do refleksji i motywuje do odnalezienia odwagi, aby podążać własnymi ścieżkami.
Adrianna Andrzejewska
Autor: Agnieszka Maliwiecka
Tytuł: Nasłuchując pieśni wieloryba
Wydawnictwo: Novae Res
Wydanie: I
Data wydania: 2023-06-12
Gatunek: literatura obyczajowa, romans
ISBN: 9788383135281
Liczba stron: 238