Książki bywają różne. Jedne czyta się z zapartym tchem, inne dawkuje powoli delektując się każdą stroną, jeszcze inne pochłania się wielozmysłowo. W dobie masowej produkcji czytadeł, byle jak zredagowanych i wydanych, byle szybciej i więcej, pojawienie się książki, którą chce się trzymać w ręku, pieścić dopracowane w każdym szczególe strony, wąchać farbę drukarską, sprawia mi szczególną przyjemność.
Taką książką jest bez wątpienia \”Sekrety ogrodu. Dramaty z rabaty i różane perypetie\”Anne-France Dautheville w tłumaczeniu Andrzeja Stańczyka.
Autorka tej niesamowitej pozycji jest sama osobą nietuzinkową. Zanim założyła swój zachwycający ogród, o którym pisze, trzy razy okrążyła świat na motorze. Po takiej postaci można się spodziewać barwnej opowieści, opowiedzianej z fantazją i swadą. Czy ta jest rzeczywiście?
\”Sekrety ogrodu\” to zbiór krótkich opowiadań z życia roślin. Znajdziemy tu ciekawostki dotyczące pochodzenia takiej czy innej odmiany gruszy, opowiadania o kwiatach i owadach, przysłowia. Część opowieści zaczerpnięto z literatury oraz historii ogrodnictwa, inne są anegdotami z ogrodu autorki. Znajdziemy tu na przykład przeurocza historię ropuchy, która zamieszkała w doniczce z rozsadą, czy opowieść o robaczkach świętojańskich. Książkę można sobie zatem dawkować po kawałku, czytać do poduszki lub pochłaniać w ciągu jednego wieczoru. Można też do poszczególnych opowiadań wracać po wielokroć. Większość opowiadań można przeczytać wspólnie z dzieckiem, zwłaszcza, że sprzyjają temu bardzo realistyczne ilustracje. Jest to zatem tekst przeznaczony zarówno dla dorosłych miłośników ogrodów, jak i dzieci, które dopiero zaczynają przygodę z własną grządką w ogrodzie rodziców lub na razie dbają jedynie o własną roślinkę w doniczce.
Nie bez znaczenia jest strona edytorska tej pracy. Już od samego początku przyciąga wzrok twarda zielona oładka z kontrastującymi z tłem czerwonymi kwiatami i owocami. Kartki z szarego matowego papieru są zszywane i zdają się imitować poradniki ogrodnicze z przełomu XIX i XX wieku. Podobnie ma się sprawa z czarno-białymi ilustracjami bogato zdobiącymi poszczególne opowiadania.
Książka zachwyciła mnie każdym elementem. Od sposobu wydania, poprzez ilustracje, lekkie i zabawne teksty po praktyczne informacje dotyczące ogrodu. Po jej przeczytaniu, mój ogród już nigdy nie będzie taki jak był, bo wiele z pomysłów zamierzam wcielić w życie już wiosną.
Anna Kruczkowska