W
okolicach ważnych rocznic dla historii Polski wydawnictwa prześcigają się w
publikacjach przypominających o tamtych czasach i wydarzeniach.
1
sierpnia minęła 71 rocznica wybuchu Powstania Warszawskiego. Dla wielu Polaków ten dzień to nie tylko
data z podręcznika historii, to żywy dowód pamięci i hołdu oddanego odważnym
żołnierzom Armii Krajowej, ochotniczym Powstańcom, harcerzom i ludności
cywilnej, którzy postanowili wziąć w swoje ręce losy ukochanego kraju i
przywrócić mu należną wolność. Autorzy tacy jak Maria Fredro- Boniecka i Wiktor
Krajewski podtrzymują płomień patriotyzmu i przypominają sylwetki bohaterów
zapomnianych, pomijanych w szarzyźnie codzienności.
\”Łączniczki\” to opowieść o dzielnych
dziewczynach, które na równi z mężczyznami ruszyły do walki o suwerenność
swojej ojczyzny i wolność dla swoich krajanów oraz przyszłych pokoleń. Nie
obawiały się postawić na szali młodości, przyszłości, życia.
\”W wojnie nie chodziło o patos, o
bohaterstwo. Wojna była ogromnym dramatem. Zarówno dla dorosłych z
doświadczeniem (…) jak i dla nas , podówczas młodzieży. Z dnia na dzień
zawalił się świat, który wydawał się jedynym możliwym. Wszystko się
zmieniło.\”
Balbina Szymańska- Ignaczewska przed wojną
wychowywała się w Kole w zamożnej rodzinie. Podczas okupacji kolportowała prasę
podziemną. Potrafiła zachować zimną krew, dobrze kłamała. Te cechy nie raz
uratowały jej życie. W chwili wybuchu Powstania Warszawskiego miała 18 lat. Jej
pseudonim \”Basia\”, należała do batalionu \”Oaza\”.
Jolanta Mirosława Zawadzka- Kolczyńska
uczęszczała do elitarnej szkoły dla panien z dobrego domu. Jej koleżankami z
ławki były Jadwiga Piłsudska, wanda Chotomska czy siostry Branickie. W czasie
wojny przewoziła broń partyzantom, była strzelcem i łączniczką. W chwili
wybuchu Powstania Warszawskiego miała zaledwie 16 lat. Jej pseudonim
\”Klara\”, była łączniczką dowódcy 6. kompanii w Zgrupowaniu
\”Chrobry II\”.
Wanda Traczyk- Stawska była harcerką z
powołania, córką legionisty. Walkę z wrogiem uważała za swój obowiązek. Podczas
okupacji roznosiła wyroki szmalcownikom i volksdeutschom oraz kolportowała
prasę. Jej pseudonim \”Pączek\”, łączniczka- strzelec oddziału
osłonowego Wojskowych Zakładów Wydawniczych, będącego oddziałem dyspozycyjnym
gen. \”Montera\”.
Bronisława Romanowska- Mazur była łączniczką w
służbie zdrowia oraz organizowała kursy sanitarne. W chwili wybuchu Powstania Warszawskiego miała 18 lat.
Pisała wiersze, które \”stały się świadectwem tamtego okrutnego czasu\”.
Jej pseudonim \”Sosna\”, drużyna \”Las\”, \”Ul- Puszcza\”,
\”Rój Tom\”, PW szpital powstańczy w Legionowie, I Rejon VII Obwodu
\”Obroża\” Okręgu Warszawskiego AK.
Barbara Wilczyńska- Sekulska. W konspiracji
służyła razem z mamą. Roznosiły tajną prasę, dokumenty i broń. W chwili wybuchu
Powstania Warszawskiego miała 17 lat. Jej pseudonim \”Penelopa\”, była
łączniczką i sanitariuszką Batalionu \”Kiliński\”, IV kompanii
\”Watra\”.
Teresa Kuklińska- Tyrajska. Była harcerką,
gdzie przeszła kurs sanitarny i zajmowała się pomocą przy transporcie paczek
dla więźniów Pawiaka. W chwili wybuchu Powstania Warszawskiego miała 17- 18
lat. Jej pseudonim \”Basia\”, należała do Batalionu \”Oaza\”.
Krystyna Królikiewicz- Harasimowicz w
konspiracji przewoziła meldunki, kolportowała prasę. Dzięki swojemu urokowi
osobistemu i talentowi gry aktorskiej nie raz wyszła cało z opresji. W chwili
wybuchu Powstania Warszawskiego miała 23 lata. Jej pseudonim
\”Kryśka\”.
Maria Stypułkowska- Chojecka już jako
trzynastolatka bardzo chciała walczyć z wrogiem. W tym celu zapisała się do
harcerstwa. W chwili wybuchu Powstania Warszawskiego miała 18 lat. Jej
pseudonim \”Kama\”, należała do Batalionu \”Parasol\”.
Zofia Słojkowska- Krajewska \”do
konspiracji przystąpiła, gdyż chciała mieć poczucie, że nie siedzi bezczynnie.
Wojna była dla niej tak ogromnym stresem, że w wieku 16 lat osiwiała.\” W
chwili wybuchu Powstania Warszawskiego miała 16 lat. Jej pseudonim
\”Nelly\”.
\”Po straszliwej okupacji powstanie było
dla nas momentem, kiedy poczuliśmy się wolnymi ludźmi. Ci, którzy nigdy nie
utracili poczucia wolności, nie zdają sobie sprawy, jaką ma ono wartość. Trzeba
młodym przekazywać, że człowiek bardziej niż jedzenia i warunków materialnych
potrzebuje wolności.\”
Tych dziewięć nazwisk to dowód odwagi i
bohaterstwa. Gdy rozpoczęła się wojna były beztroskimi dziewczynkami, których
jedynym zadaniem była nauka, pomoc rodzicom i dobre zachowanie. Bestialstwo,
okrucieństwo okupanta zmusiło je do szybszego dojrzewania i podejmowania
decyzji, które ważyły na całym ich przyszłym życiu. Dziewczęta były świadkami
codziennej brutalności nazistów, bezsensownej śmierci. Nie umiały się z tym pogodzić, nie chciały
się z tym pogodzić. Patriotyczne wychowanie, miłość do ojczyzny, ból
bezsilności i obrazy niewyobrażalnego cierpienia wymusiły chęć przystąpienia do
walki, do próby odzyskania dawnego życia i wolności.
\”W czasie powstania nie bałam się własnej
śmierci. Byłam przygotowana na nią w każdej chwili.\”
\”Łączniczki\” to książka, która
powstała z wielogodzinnych rozmów. Zawiera wspomnienia bohaterów tamtych
czasów, a ich pamięć jest okrutnie żywa. Powstanie Warszawskie to eksplozja
ekstremalnych przeżyć gdzie zwykłe codzienne życie, radość, śmiech, przyjaźń,
miłość mieszały się z niewyobrażalnym bólem, cierpieniem, łzami, rozpaczą,
głodem, śmiercią. 71 lat temu Polskę wziął w objęcia strach, wojna, armagedon,
ale dzięki ofierze Balbiny, Jolanty, Wandy, Bronisławy, Barbary, Teresy,
Krystyny, Marii i Zofii możemy korzystać ze swoich praw, żyć w spokoju, cieszyć
się wolnością.
\”Człowiek z biegiem czasu zaczyna
kamienieć w środku i staje się odporny na to, co dzieje się wokół niego.\”
\”Łączniczki\” to połączenie
biografii, wspomnień i archiwalnych zdjęć. Każda z bohaterek przemawia własnym
głosem i opisuje wydarzenia, których była świadkiem. Te osobiste, nacechowane
emocjonalnie zwierzenia trafiają prosto w serce i powodują wzruszenia trudne do
powstrzymania.
Przy takiej poruszającej publikacji trudno
oceniać walory estetyczne. Jednak chciałabym napisać kilka słów. Książka od
razu ujęła mnie okładką, z której spogląda na nas błękitnooka żołnierka z
charakterystyczną biało- czerwoną opaską. W środku natomiast znajdziecie
wspomnienia \”Łączniczek\” to odrębnych rozdziałach. Autorzy w skrócie
przedstawiają biografię bohaterek i nie zapominają o powojennym losie. Nie
ingerują w tekst, nie interpretują go, nie oceniają, nie porównują. Nie
spodobała mi się ogromna czcionka, która sztucznie zwiększa objętość. Wolałabym
także żeby fotografie były posegregowane i przypasowane do konkretnych
wspomnień. Oczekiwałam, że poznam więcej szczegółów z powstańczej rzeczywistości
i niebezpieczne zadania, jakie były powierzane łączniczkom. Co nie do końca
zostało spełnione.
\”Łączniczki\” zachęcają do
poszukiwań, rozbudzają ciekawość i przypominają o odwadze kobiet, które były
świadkami historii.
Aleksandra Jesiołowska