Agatę miałam okazję poznać osobiście. Pamiętam nasze spotkanie w związku z powstawaniem mojej książki. Jej wejście do kawiarni było spektakularne. Piękna, pewna siebie kobieta. I ten uśmiech. Takie sytuacje zapamiętuje się na długo. Miałam okazję czytać także jej pozostałe książki. Wcześniejsze. I każda z nich dla mnie ma w sobie coś odkrywczego. Niesie za sobą pozytywną energię. Mimo trudnego tematu wybiera nadzieję. Śmiało mogę polecić każdą z pozostałych pozycji Agaty. Są to naprawdę dobre książki.
Moje spotkanie z Agatą zahaczało o temat adopcji jej dzieci – córki oraz syna. Byłam i jestem jej bardzo wdzięczna, że porusza ten temat, który w Polsce wciąż jest tematem tabu i jest trudny. Jej książka zrobiła i zrobi – jestem tego pewna, dobrą robotę. W Polsce potrzeba rozmawiać o adopcji trzeba nam ten temat znormalizować. W momencie, w którym domy dziecka są przepełnione, panuje tyle szkodliwych mitów na ten temat i cierpią na tym najbardziej dzieci – trzeba podejmować głośno temat adopcji.
Cieszę się, że napisała o tym książkę Agata. Mama dwójki adoptowanych dzieci – córki i syna. Jest mama także dwójki swoich biologicznych dzieci – dwóch synów.
Czy wspomniałam, że całą tę fantastyczną czwórkę wychowuje sama?
Jej najnowsza książka “Czy mogę Ci mówić mamo”, to niezwykły zapis nauki kochania. Prób zrozumienia drugiego człowieka, tego, co przeżył i czego doświadczył. I zapis tworzenia rodziny, gdzie najmniej liczą się korzenie a najwięcej miłość i szacunek. Tworzenie takiej rodziny nie jest łatwe. Bywają wzloty i upadki, ale najważniejsze to się nie poddawać. Mimo trudnej drogi jaką bym proces adopcyjny Michała Agata umiała zachować pogodę ducha a przy tym zostać sobą. Nie starać się nic udowodnić ani udawać. Krok po kroku jej rodzina była wręcz “stwarzana”. I to jest niesamowite, o czym ona pisze – jak każdy to przeżywał, jak każdy znosił sukcesy i porażki. Bo takie jest życie, prawda? Nie składa się na nie tylko dobro i sukces, ale też porażka, lęk czy zło.
Fantastyczna książka, którą chciałabym bardzo polecić. Nie tylko rodzicom adopcyjnym lub osobom, które o adopcji myślą. Tylko tak naprawdę każdemu, kto w swojej głowie zmaga się z wieloma mitami dotyczącymi adopcji. I przede wszystkim także osobom, które nie wierzą, a chciałaby uwierzyć w siłę miłości.
Karolina Guzik