“Choć życie było wtedy znacznie cięższe niż dzisiaj, kiedy chodziło o rozrywkę, Rzymianie niewiele się różnili od nas”.
Chae Strathie i Marisa Morea, przygotowali tekst i grafikę, zapewnili obłędną dawkę humoru, co zdanie, co ilustracja, przywołują szczery uśmiech czytelnika. Rewelacyjnie oddają skojarzenia w odniesieniu do starożytności i współczesności. Poznajemy wybrane realia życia w dawnym Rzymie, z perspektywy cesarzy, naukowców, nauczycieli, kapłanów, lekarzy, gladiatorów, sportowców, handlarzy, niewolników, ale przede wszystkim dzieci. Zabawne porównania między tym, jak przedstawiała się przeszłość, dzieci odnajdywały się w starożytnych realiach, czym się zajmowały, a tym, co teraz doświadcza młode pokolenie. Wskazują ogromne kontrasty środowiska i obyczajów, ale też uwypuklają podobieństwa w zachowaniu i emocjach.
Podczas spotkania z książką rodzą się pytania ze strony dzieciaków, co stwarza dobre okazje do wzbogacania ich wiedzy, intensyfikowania ciekawości świata, historii, norm, wierzeń i zwyczajów. Przemyślane uwypuklono to, co najważniejsze, przyciąga młodych odbiorców, powinni poznać, aby wczuć się w ducha starożytności. W tekst wpleciono obce słowa, obecnie sporadycznie się je używa, głównie w popularnonaukowej literaturze, ale warte są osłuchania, dla ogólnego rozeznania i zrozumienia klimatu dawnego Rzymu. Zamieszczony na końcu słowniczek okazuje się pomocny. Przyjazna narracja bazuje głównie na faktach, ciekawostkach, żartobliwych odwołaniach, czyni wiedzę przystępną i klarowną, zabawnie uzmysławia zmiany w świecie z upływem wielu wieków, pokazuje szkolnictwo, naukę, architekturę, rozrywkę, religię, modę, potrawy, sport, gry, życie rodzinne. Fantastyczna szata graficzna, kapitalnie współgra ze słownym przekazem, dopełnia go w szczegółach, ale i sama podgrzewa dowcipną atmosferę.
A czy wiecie, do czego w starożytnym Rzymie kobiety używały suszonych na słońcu ślimaków, mężczyźni utartych ziół i dżdżownic? Kim był paterfamilias? Co zamiast kotów angażowano w łapanie myszy i szczurów? Czy już wtedy wynaleziono podłogowe ogrzewanie? Jak wyglądały starożytne książki? Jaki był najważniejszy pokój w domostwie i jak go nazywano? Czy jadano makaron? Kiedy stosowano kurację kapuścianymi szczynami? Jak powstrzymywano kichanie i czkawkę? Jeśli nie, chwytajcie natychmiast za tę publikację, aby znaleźć odpowiedzi, jeśli tak, gratuluję znajomości tematu, lecz także sięgnijcie po nią, przyjemnie spędzicie czas. Żałujemy, że wcześniej nie trafiliśmy na tę serię, spotkanie z “Życiem w starożytnym Rzymie” okazało się sympatyczne i wartościowe. Nic straconego, jak najszybciej zapoznamy się rodzinnie także z poprzednimi książkami, “Życiem w starożytnym Egipcie” i “Życiem w starożytnej Grecji”.
Izabela Pycio