Will Hill imał się różnych prac, nim zajął się pisaniem. Był barmanem, księgarzem, pracował jako wolontariusz w organizacji charytatywnej, swego czasu był też pracownikiem wydawnictwa. W 2001 roku wydał pięciotomowy cykl Departament 19. Aktualnie mieszka we wschodnim Londynie, choć dorastał w południowo-wschodniej Anglii. Uwielbia koty.
Ta niepozorna, choć zwracająca na siebie uwagę żywym kolorem okładki, książka o dość enigmatycznym tytule okazała się fantastyczną lekturą. Nie dosłownie, bo historia opowiedziana przez Willa Hilla daleka jest od przedstawiania magii znanej z serii o Harrym Potterze, jednak ma w sobie taki ładunek emocjonalny i przekaz, że ciężko znaleźć słowa, by ją opisać.
Gdy ogień gaśnie chłonie się całym sobą, ta książka wciąga od pierwszej strony i to bardzo trudne, a właściwie wręcz niemożliwe, by odłożyć ją na bok, póki nie pozna się zakończenia. W międzyczasie przeżywa się całą masę skrajnych emocji, bo to, o czym ta powieść opowiada, jest po prostu nie do uwierzenia.
Lata temu czytałam dylogię, która traktowała o tym samym “problemie”, choć tam przebijał się na pierwszy plan wątek romantyczny. Tutaj autor skupił się na emocjach Moonbeam, której udało się wyrwać z rąk ludzi, którzy totalnie ją ogłupili.
Will Hill odkrywa przed czytelnikami, jak wygląda życie w sekcie od środka. Jakim technikom manipulacyjnym poddawani są ludzie, którym robi się notoryczne pranie mózgu, pozbawiając ich własnej woli. To doprawdy wstrząsające, co przeżywają członkowie takich organizacji, będąc ich częścią i później, gdy udaje im się wyrwać z tego piekła.
A to wyrwanie się i powrót do “normalnego” społeczeństwa wcale nie jest takie łatwe, jakby mogło się wydawać. Okupione jest to równie dużym cierpieniem psychicznym, co codzienność w sidłach organizacji, która nimi manipuluje. Złapanie równowagi przez osoby, którym udało się uciec, bywa tak samo traumatyczne jak przebywanie w sekcie. Niektórzy nie są w stanie sobie z tym poradzić. Inni z czasem, korzystając ze wsparcia psychoterapeuty, dają radę żyć, jak inni wolni ludzie.
Mocy tej historii dodaje także sposób narracji. Autor podzielił historię na rozdziały “sprzed” i “potem”, dzięki czemu przerabiamy wszystko wraz z bohaterką, która opowiada o swoich przeżyciach terapeutce.
Gdy ogień gaśnie to książka, która powinna zostać przeczytana chociaż raz w życiu przez każdego, bo każdy z nas, niezależnie od wieku i statusu społecznego, może stać się ofiarą sekty. A poza tym to idealna lektura dla tych, którzy lubią mocne wrażenia i się ich nie boją.
Magdalena Nowek