Dobry thriller to książka, którą nie pogardzę. Powiem więcej – coraz częściej sięgam po taką literaturę. Taka sama Erici Spindler miała być porywającym thrillerem psychologicznym. A jaka jest naprawdę? Czy mi się spodobała?
Książka, która powoduje szybsze bicie serca, chwyta za gardło i spłyca oddech, osacza i wciąga bez reszty niczym najprawdziwszy horror, tak w kilku słowach można opisać Taką samą, która uznawana jest za światowy bestseller. Wcale się nie dziwię, że czytelnicy pokochali mroczny styl pisania Spindler. Ta kobieta wie co zrobić, by czytelnik z zapartym tchem śledził losy jej bohaterów, by żył ich życiem i nie mógł oderwać się od lektury.
Co byście zrobili, gdy pewnej śnieżnej nocy stalibyście się świadkiem morderstwa? Co prawda morderca zdążył się ulotnić, ale pozostawił po sobie zasztyletowaną dziewczynę i mnóstwo krwi. Co byście zrobili, gdyby ofiara wtedy była tak samo ubrana, jak Wy? W tej zamieci wcale nie trudno było się pomylić. A może morderca tak właśnie zrobił i to nie ta dziewczyna miała zginąć?
Ta historia jest niepokojąca, tym bardziej że przemawia w niej głos chorej kobiety. Matki dziewczyny, która mogła być ofiarą tej tragedii. W końcu obie w tej zamieci wyglądały tak samo. Miały takie same kurtki, a pogoda i późna pora sprzyjały pomyłkom. Paranoiczne urojenia matki Sienny Scott wcale jej nie pomagają zapomnieć o tym, co zdarzyło się dziesięć lat wcześniej. Po śmieci ojca kobieta wraca do domu i na nowo wpada w wir wydarzeń, przypuszczeń, spekulacji. Śledztwo znowu jest otwarte. Po co skoro tak dużo czasu minęło? Po to, by schwytać zabójcę, który od dziesięciu lat ucieka przed wymiarem sprawiedliwości. A musicie wiedzieć, że jest niedaleko i wszystko dokładnie analizuje z bezpiecznej odległości. A może to faktycznie Sienna miała tej nocy umrzeć?
Książka wciąga od pierwszej strony. A z każdą kolejną mój strach narastał. Mnogość bohaterów i wątków w tej historii działa tylko na jej korzyść. Do samego końca nie wiedziałam, kim jest morderca. Oczywiście miałam swoje przypuszczenia, ale nie sądziłam, że jestem tak daleko od poznania prawdy. Autorka niczym się nie zdradziła, za to wielokrotnie sugerowała, że zabójcą może być ktoś inny.
Lubię książki trzymające w napięciu, a ta niewątpliwie trzyma do samego końca. Podoba mi się również wątek chorej matki, a także romansu z sąsiadem. Jednak najbardziej podoba mi się główna bohaterka. Jest w niej dużo odwagi i miłości. Po tym wszystkim, co ją spotkało, potrafiła wrócić do życia, od którego uciekła. Do życia, które ją przez dziesięć lat prześladowało. Wróciła, a w jej otoczeniu na powrót zaczęły dziać się dziwne i niepokojące rzeczy. Czas to wszystko zakończyć i złapać mordercę.
Ile trzeba mieć w sobie siły, by doprowadzić tę sprawę do końca? Czy Sienna sobie poradzi?
Gorąco polecam!
Aleksandra Nowacka Sas