Pomimo tego, że książka “Opakowania, czyli perfumowanie śledzia. O grafice, reklamie i handlu w PRL-u” wydaje się dość specjalistycznym wydaniem, jest równocześnie wyśmienitą sentymentalną podróżą do czasów, które jeszcze wielu z nas pamięta. I choć PRL nie jest epoką, za którą można specjalnie tęsknić, to jednocześnie, szczególnie tym, którym kojarzy się ona z dzieciństwem, może się mimo wszystko zrobić cieplej na serduszku, patrząc na zdjęcia produktów, których używały ich matki, czy babcie, oglądając reklamy z tamtejszego świata i biorąc się za wspominki.
Autorka, tego obszernego opracowania, ma już na koncie książkę o powojennym designie, a teraz wzięła na tapet kultowe etykiety, opakowania i reklamy czasów PRL-u. Jako znawczyni tematyki wzornictwa i designu, hobbystka, a także twórczyni tematycznego podcastu, Katarzyna Jesiołek ma ogromną wiedzę dotyczącą tego obszaru sztuki, i właśnie tą wiedzą pragnie się podzielić z każdym, kogo ten temat choć trochę interesuje. Bo trzeba podkreślić, że książka “Opakowania, czyli perfumowanie śledzia” to książka napisana w taki sposób, że trafi do wszystkich, pomimo swojej specyfiki. Wróćmy jednak do zawartości tego opracowania.
Powszechnie wiadomo, że czasy komuny były trudne dla wszystkich. Nie inaczej wyglądała rzeczywistość twórców i artystów tamtego okresu. Mieli oni szalenie trudne zadanie do wykonania, często nie mieli dostępu do produktu, który mieli opakować, powszechny dostęp do materiałów wcale nie był powszechny, trudno też pisać o byciu na bieżąco ze światowymi trendami we wzornictwie. Ogólnie panująca dookoła brzydota nie pomijała opakowań, pomimo że ogłaszano konkursy, robiono wystawy itd. Pogląd na opakowaniu, jako produkcie samym w sobie, mającym wpływ na konsumenta, zmienił się dopiero po 89 roku. Wiele zmian wymusiło powstanie tzw. SAM-ów, czyli sklepów samoobsługowych… Okazuje się więc, że historia naszego kraju opowiedziana z perspektywy wzornictwa, jest równie pasjonująca, a jednak poszerza horyzonty i dotychczasową wiedzę. Autorka snuje swoją opowieść i raczy czytelnika mnóstwem anegdot, a całość wydania wzbogacono o fantastyczne zdjęcia, które na pewno zainteresują miłośników tematu.
Na pewno jest to pozycja obowiązkowa dla studentów i pasjonatów wzornictwa, ale jak już wyżej wspomniałam, każdy znajdzie w tej książce coś dla siebie. Przede wszystkim wpływa na to przystępny język i płynąca z treści otwartość ma czytelnika. Zdecydowanie czuć w tym wydaniu pasję Katarzyny Jesiołek i jej szczerą chęć by pasja ta zapłonęła w sercach czytelników.
Żaneta Krawczugo