Przed użyciem nie zapoznasz się z treścią ulotki dołączonej do opakowania, lekarz i farmaceuta są bezradni. W głównej mierze sam zagrażasz swojemu życiu lub zdrowiu – taki oto tekst przeczytamy na najnowszej produkcji wydawnictwa Maxflorec – płycie HorRYM JESTem od Kleszcza i DiNO!
Na płycie nie znajdziemy innych kompozycji niż od DiNO, ale to nie znaczy, że obyło się bez gości. Kleszcz został wokalnie wsparty przez: K2, Lilu, Skorupa, Luk Stepa i Sita. Do tego swoje pięć groszy dołożyli DJe tacy jak Hopbeat czy znany z formacji Pokahontaz Bambus.
Jeśli chodzi o samych artystów to: Kleszcz jest raperem znanym wcześniej głównie w podziemiu, został odkryty przez Rahima w trakcie inicjatywy MaxFloLab, mającej na celu przedstawienie i promocję mniej znanych artystów, którzy swoją twórczością wyróżniają się spośród reszty (w tym samym programie został wypromowany K2, którego utwór
1 moment został wyświetlony na youtubie ponad 35 milionów razy, a w radiu Eska często był na szycie list przebojów). Jeśli chodzi zaś o DiNO to jest to jeden z czołowych polskich, hip hopowych producentów muzycznych. Jego produkcje można było usłyszeć na produkcjach Pokahontaz – Reversal i Rekontakt, które otrzymały status złotej płyty, a także na produkcjach innych znanych artystów, takich jak: GrubSon, Rahim, Skorup czy Buka.
Miałem również okazję słyszeć Kleszcza na koncertach i mogę tylko powiedzieć, że jego umiejętności wokalne są tak samo dobre na płycie jak i na żywo, dzięki czemu nikt nie będzie zawiedziony i będzie świetnie się bawić! Warto również wspomnieć, że młody raper czynnie angażuje się w kampanie społeczne, w których przykładowo zbiera się żywność dla zwierzaków ze schronisk (akcja pod nazwą MaxFlo X-mas) albo promuje trzeźwość u kierowców (akcja Bitwa Prawna ? piłeś, paliłeś, nie jedź).
Chciałem poznać opinie ludzi, którzy są zżyci w tej kulturze. Ku mojemu zdziwieniu usłyszałem tylko jedno negatywne stwierdzenie. Wszyscy są zaskoczeni tym co powstało, wszystkim się podobają utwory, każdy twierdzi, że jest to spory powiew świeżości, który może zamieszać na polskiej scenie hip hopowej. Czy tak się wydarzy? Mam taką nadzieję, gdyż mnie płyta również przypadła do gustu, a wartości przenoszone przez teksty są warte przemyślenia.
Damian Mazur