Genialny leń… Skup się na tym, co ważne, a resztę sobie odpuść Kendry Adachi to mądry, praktyczny i bardzo osobisty poradnik. Mimo to jest daleka od książek pozostawiających czytelnika z niekończącą się listą i milionem pomysłów bez rozwiązań, zupełnie niedostosowanych do sytuacji, w jakiej czytelnik się całościowo znajduje. Zamiast tego Kendra oferuje systemy i udostępnia historie, zapraszając do wdrożenia planu, który działa dla konkretnej osoby. Planu, który właściwie trzeba przemyśleć samodzielnie, a Kendra może tylko przywołać przykłady rozwiązań, jakie zastosowała u siebie.
Pamiętaj, że decyzja, która podejmujesz dzisiaj, nie musi być wyborem, którego dokonasz jutro.
Punktem wyjścia dla całej książki jest sentencja zawsze zaczynaj od tego, co ważne. I każdy z nas sam nadaje wagę swoim działaniom i dążeniom. Autorka przedstawia serię trzynastu Zasad Genialnego Lenia. Niektóre zapewne są już znane jak np. zaczynanie od małych rzeczy i dzielenie celu na mniejsze etapy. Mimo to zaskakuje np. zasadą, by żyć w zgodzie z porą roku (niekoniecznie chodzi tu o kuchnię czy porządkowanie ogrodu, a życia, włączając w to akceptację zmian w nas samych związanych z wiekiem).
Często jest tak, że myślisz, że jesteś na końcu, ale znajdujesz się na początku czegoś innego.
Jedną z rzeczy, które najbardziej doceniam w tej książce, jest to, że nie podąża ona tradycyjną ścieżką głoszenia samopomocy. To nie głos nawiedzonego specjalisty od czegokolwiek, który z pewną dozą wyższości nad czytelnikiem namawia go do jedynej słusznej drogi życia-tej, którą sam kroczy. W swojej książce Adachi przyjmuje odwrotne podejście, ponieważ głównym przesłaniem jest robienie tego, co jest ważne dla ciebie, a NIE tego, co jest ważne dla kogoś innego. Posługując się własnymi doświadczeniami jako przykładami, przedstawia 13 zasad, według których żyje, które pomagają jej być geniuszem w tym, co ma znaczenie, i leniwym, jeśli chodzi o to, co nie. Porady są praktyczne i zawsze okraszone przykładami, których wręcz nie pozwala powielać, lecz na których warto się wzorować jako będących ważnymi dla niej w tamtej chwili, kiedy powstawały.
Doznałam jednak małego zgrzytu. Autorka, określająca się jako biała chrześcijańska kobieta klasy średniej, zwraca wprawdzie uwagę, że jej metody nie będą pasowały do kogoś, kto ma inny status społeczny. Jednak nawet mimo tego zbyt często wspomina o typowo chrześcijańskich zachowaniach. Nie każdy jest w stanie to przełknąć.
Ta książka przypomniała mi mentalną wersję książki o sprzątaniu Marie Kondo. Ogólnie bardzo podobały mi się wskazówki, które daje Adachi. Osobiście uważam, że wiele jej wskazówek jest skierowanych do mam. Nie każdy się w niej odnajdzie, jednak warto przeczytać, bo są rozdziały, które przydadzą się wszystkim.
Monika Kilijańska