Podobno w redakcjach gazet odpowiadanie na listy czytelników było najbardziej nudnym, odtwórczym i niecnym zajęciem. Nijak się miało do prawdziwych reportaży i esejów. Jednak Wisława Szymborska potrafiła z tejże traktowanej po macoszemu rubryki zrobić kopalnię celnej riposty. Prawdziwej, trafnej, rzeczowej, często dającej nadzieję dla adresatów lub mocno stawiająca ich poczynania na ziemi. Nawet jeśli mówimy…


