Pojawienie się kolejnej części Kobiet z ulicy Grodzkiej przyjęłam z radością i smutkiem jednocześnie. Z jednej strony z niecierpliwością oczekiwałam tej powieści, z drugiej smuciła mnie świadomość, że to już ostatni tom i z losami potomków krakowskiego aptekarza będę musiała się pożegnać.
\”Aleksandra\” opowiada perypetie kobiet z aptekarskiej rodziny od końca 1968 roku po początek XXI w. Głównymi bohaterami są dzieci Weroniki: Waldek i Emilia. Towarzyszymy ich dzieciństwu, choć w tej części rodzeństwo jest już kilkuletnie i po traumatycznych przeżyciach związanych z agresywnym zachowaniem ojca esbeka. Po wtargnięciu na uroczystą Wigilię w domu babci Matyldy, Marcin, były już mąż Weroniki znika z życia rodziny, ze swoimi dorosłymi dziećmi spotka się już tylko raz w gorącym okresie strajków i stanu wojennego. Weronika układa sobie życie ze statecznym antykwariuszem i wznawia studia aptekarskie, kultywując w ten sposób rodzinną tradycję. Udaje się jej nawet odkupić od państwa należącą kiedyś do rodziny aptekę, co jest możliwe dzięki spadkowi z Francji. Waldek i Emilia dorastają, ale żadne z rodzeństwa nie potrafi ułożyć sobie życia. W końcu Waldek podejmuje decyzję o emigracji. A gdy kontakt z nim się urywa, siostra wyjeżdża na poszukiwanie brata do Włoch. Ta podróż pełna emocji i trudnych przeżyć, zmieni ją na zawsze.
A co z Aleksandrą? Kim jest tytułowa bohaterka i jaki będzie jej wpływ na losy rodziny? Czy to za jej sprawą uda się zniweczyć klątwę rzuconą w XIX w. przez Hankę?
Ostatni tom sagi czyta się równie dobrze jak poprzednie, Pisarka tworzy spójny, wiarygodny świat wplatając losy bohaterów w barwną historię drugiej połowy XX w. I o ile w poprzednich tomach pozostawia niedokończone opowieści, tworząc z nich furtkę dla następnych części, o tyle w \”Aleksandrze\” zamyka wszystkie wątki, przywołując wszystkich potomków aptekarza i wyjaśniając ich losy.
Powieść czyta się dobrze i szybko. Można potraktować ją jako samodzielną książkę, gdyż autorka sprawnie wplata w narrację najistotniejsze wątki z poprzednich części. Dużo lepiej jednak poznać wszystkie części sagi poczynając od \”Hanki\” i \”Wiktorii\”, które wydają mi się zdecydowanie najlepszymi powieściami tego barwnego cyklu.
Anna Kruczkowska