Najbardziej znana książka autorki – \”Krawcowa z Madrytu\” – zrobiła na mnie duże wrażenie. Po jej lekturze staram się poznawać również inne historie, które wyszły spod jej pióra. Tym razem padło na \”Templanza znaczy umiar\”, osadzonej w XIX wiecznym Meksyku, na Kubie i w Hiszpanii. Czy historia napisana z perspektywy mężczyzny była tak samo wciągająca?…